Światowy Dzień Pszczół to świetna okazja, aby mówić o roli pszczół w środowisku i ich znaczeniu dla pozyskiwania żywności, a także pretekst do zastanowienia się, co możemy zrobić dla ochrony tych pożytecznych owadów. Poniżej publikujemy tekst na te tematy autorstwa dra Piotra Jóźwiaka oraz przybliżamy pszczelarskie pasje pracowników UŁ.
Pszczelarstwo – pasja, nauka, edukacja
W „ekologicznym” kalendarzu 20. maja obchodzimy Światowy Dzień Pszczół. I choć z założenia jest to dzień wszystkich owadów klasyfikowanych w rodzinie pszczołowatych, a tych w Polsce mamy ponad 470 gatunków, to słysząc „pszczoła”, pierwsza myśl jaka przychodzi nam do głowy to pszczoła miodna. To ten właśnie gatunek przedstawiany jest nam jako symbol pracowitości, współpracy i silnych struktur społecznych. Z całego bardzo różnorodnego świata owadów, to najczęściej pszczoła miodna jest bohaterką kreskówek, książek dla dzieci, czy gier wideo. Wreszcie, a może przede wszystkim jest to gatunek powszechnie kojarzony, jako ten hodowany przez człowieka, pożyteczny i produkujący dla nas miód.
Działania z zakresu edukacji ekologicznej i wynikająca z nich większa świadomość społeczna sprawiają, że pszczoły w ostatnich latach kojarzone są również z innej roli jaką odgrywają, a mianowicie z zapylania. Zapylanie jest jednym z kluczowych procesów zarówno w ekosystemach naturalnych jak i uprawach prowadzonych przez człowieka. Biorąc pod uwagę tylko na aspekt ekonomiczny zapylania przez pszczołę miodną, warto wiedzieć, że owady z tego gatunku „odwiedzają” 90% ze 107 głównych roślin uprawnych, zwiększając wydajność niektórych z nich między 11 a 79%. Zgodnie z ostrożnymi szacunkami wartość ekonomiczna tego zapylania w skali całego świata może dochodzić nawet do 200 miliardów dolarów rocznie! Wszystko to sprawia, że pszczoła miodna ma w naszym kraju szczególny status.
Często jestem pytany, czy pszczół jest mniej i czy grozi im wyginięcie? Odpowiadam wtedy, że (w dużym uproszczeniu) owszem, populacje dzikich gatunków się zmniejszają, a pszczoła miodna prawdopodobnie podzieliłaby ich los, gdyby nie to, że jest gatunkiem hodowlanym, i o jej stan dbają przede wszystkim pszczelarze. W przeciwieństwie do innych owadów, pszczół miodnych przybywa – liczba oficjalnie zarejestrowanych pasiek zbliża się do 90 tysięcy, a liczba pszczelich rodzin przekroczyła 2,3 miliona. Dlatego też Polska coraz częściej nazywana jest krajem pszczelarzy.
Pszczoły miodne określane są mianem ambasadorów zwracających uwagę na problemy środowiskowe. Wynika to przede wszystkim z faktu, że owady te są powszechnie znane, łatwe do rozpoznania (nawet przez niespecjalistów) i dobrze kojarzone. I choć sama pszczoła miodna nie jest gatunkiem zagrożonym, pamiętajmy, że chroniąc ją i stwarzając jej dobre warunki siedliskowe i bazę pokarmową, chronimy i pomagamy innym gatunkom pszczół, oraz pozostałym zapylaczom – motylom, muchówkom czy chrząszczom.
Swoje pierwsze rodziny pszczele nabyłem 8 lat temu, czyli zaledwie rok po wyprowadzeniu się z łódzkiego blokowiska do domu jednorodzinnego w gminie Rogów. Mimo wykształcenia z zakresu zoologii bezkręgowców, nie posiadałem ani praktyki, ani wiedzy pszczelarskiej, ta zdobywana była przy bieżących pracach w pasiece. W rodzinie ani wśród ówczesnych znajomych nikt nie był pszczelarzem, a wykształcenie kierunkowe zdobyłem dopiero po kilku latach. Od samego początku było natomiast dla mnie jasne, że moja pasieka będzie miała zupełnie inny profil niż tylko produkcja miodu.
Przede wszystkim miał być to sposób na spędzenie wolnego czasu, ale pszczoły stały się bardzo szybko tematem, o którym można uczyć - na początku zajęcia dla znajomych, dla dzieci w szkołach, czy dla praktykantów pszczelarstwa, którzy nie mogli znaleźć pszczelarza, który zgodzi się ich przyjąć do pasieki. Wszystko w ramach wolontariatu. Na oficjalne zajęcia na Wydziale BiOŚ, które choćby pobieżnie traktowały o pszczołach, trzeba było długo poczekać. Dzisiaj temat pszczoły miodnej pojawia się u mnie na zajęciach z zapylaczy dla studentów biologii, a miejskie pasieki omawiane są w ramach rozwiązań w miastach przyszłości dla ekomiasta. Pojawiają się również pomysły na zajęcia w plenerze, w pasiece.
Dlaczego warto uczyć o pszczole miodnej, mimo że to tylko jeden gatunek z bardzo różnorodnej grupy owadów? Pszczoły mają bardzo złożoną strukturę gniazda, tworzącą optymalne warunki dla rozwoju nowych pokoleń owadów, i pozwalającą jednocześnie na efektywne gromadzenie i przechowywanie pokarmu. Wykonując przegląd pszczelej rodziny, możemy pokazać różne stadia rozwojowe osobników oraz podział, dorosłych pszczół na kasty (matkę robotnice i trutnie). Omawiając pszczoły nie sposób nie wspomnieć o ich doskonałej orientacji w terenie, jak również o ich złożonych sposobach komunikacji. Ważnym tematem w odniesieniu do pszczół są niewątpliwie zagrożenia dla nich, zarówno te wynikające z działalności człowieka (np. chemizacja upraw), jak i te naturalne np. powszechnie występujące choroby pasożytnicze – warroza i nosemoza. Zawsze jednak punktem wyjścia w nauczaniu o pszczołach powinno być podkreślenie znaczenia tych owadów dla ekosystemów naturalnych i dla człowieka. Zajęcia o pszczołach sprawdzają się każdej grupie wiekowej, począwszy od najmłodszych, zaledwie trzyletnich przedszkolaków, po słuchaczy uniwersytetu trzeciego wieku.
Dr Piotr Jóźwiak
Katedra Zoologii Bezkręgowców i Hydrobiologii
Wydział Biologii i Ochrony Środowiska UŁ
***
Pszczelarstwo na Uniwersytecie Łódzkim to także pasieki prowadzone przez pasjonatów na dachu Biblioteki UŁ i na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym.
Ule na dachu
Pomysł stworzenia Beeblioteki, czyli pasieki na dachu Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego narodził się na początku 2020 roku jako jedna z kluczowych inicjatyw mających upamiętnić 75-lecie powstania Uniwersytetu Łódzkiego. Choć realizację projektu opóźniła pandemia, udało się go wcielić w życie już w 2021 roku.
Na dachu Biblioteki UŁ zainstalowano pięć uli (w roku 2023 liczba ta uległa podwojeniu), w których zamieszkały pszczoły. Myślimy, że im się tutaj podoba – w końcu cała najbliższa okolica obfituje w różnorodną roślinność. W pobliżu znajdują się parki im. Matejki i 3 Maja, liczne tereny zielone kampusu UŁ, a nawet cmentarz na Dołach.
Od samego początku opiekę nad pasieką sprawują doświadczeni pszczelarze ze Stowarzyszenia Pszczelarzy Ziemi Łódzkiej. Już wtedy zapewniali pracowników BUŁy, że pszczoły nie stanowią zagrożenia, jeśli się ich nie niepokoi. I mieli rację - przez pięć lat funkcjonowania pasieki nie odnotowano żadnych groźnych incydentów.
W 2021 roku odbyło się pierwsze miodobranie. Zebrany wtedy miód został przekazany pacjentom oddziału onkologicznego szpitala im. Kopernika. Współpraca między instytucjami trwa do dzisiaj, co pozwala pacjentom i rekonwalescentom szpitalnych oddziałów korzystać z prozdrowotnych właściwości miodu. Miód to naturalny produkt, który od wieków wykorzystywany jest w medycynie ludowej, znalazł zastosowanie we współczesnym leczeniu onkologicznym. Badania naukowe potwierdzają, że miód działa osłaniająco na błony śluzowe jamy ustnej u pacjentów poddawanych radioterapii, szczególnie w przypadku nowotworów głowy i szyi.
Do innych pożytków, które płyną z posiadania pasieki należą również częste spotkania i rozmowy, które dla wszystkich chętnych studentów i pracowników UŁ prowadzą przedstawiciele Stowarzyszenia Pszczelarzy Ziemi Łódzkiej.
Pasjonaci pszczelarstwa, ule i apiterapia na EkSocu UŁ
Na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym UŁ w ramach projektu EKOEkSoc działa pasieka, którą we współpracy ze Stowarzyszeniem Pszczelarzy Ziemi Łódzkiej opiekuje się koło naukowe SPATIUM.
Pasieka powstała w 2022 roku. Znajduje się w niej 5 uli, z których jeden szczególnie się wyróżnia. Mowa o inteligentnym ulu, w którym dzięki zastosowaniu czujników można badać zachowania pszczół oraz zbierać interesujące informacje o wpływie zmian klimatu na ich zachowanie. Niedawno do uli wprowadziły się nowe rodziny! Teraz w pasiece znajduje się 6 rodzin pszczelich, które czują się u nas jak w domu. W ulu może mieszkać od 30 do 50 tys. pszczół. W zeszłym sezonie pszczoły z EkSocu wyprodukowały 70 słoiczków miodu.
Oprócz pasieki, na wydziale znajduje się domek do apiterapii, którą również zapewniają nam pszczoły. Apiterpia to naturalna metoda, dzięki której między innymi można obniżyć poziom stresu. Już wkrótce, jak zrobi się cieplej, będzie można z niej skorzystać i ukoić nerwy związane z sesją.
Na pewno wiecie, że pszczoły są bardzo ważne dla przetrwania gatunków, dlatego w ich dniu warto zastanowić się jak można o nie dbać. Przede wszystkim możemy wpływać na bioróżnorodność wokół siebie poprzez sadzenie roślin miododajnych, kwiatów lub kwietnych łąk, warto poszerzać horyzonty wiedzy na temat natury i pszczół, a także brać udział w procesach partycypacji, ponieważ każdy głos jest ważny!
– apelują pasjonaci pszczelarstwa z EkSocu UŁ.
W celu zwiększania świadomości społecznej na temat owadów zapylających oraz wsparcia ekosystemu miejskiego na EkSocu UŁ od kilku lat działa projekt BeeEkSoc, podczas którego w ciągu ostatnich lat zostały zorganizowane liczne spotkania oraz warsztaty a także seanse apiterapii. Wszystkich zainteresowanych tematem pszczół i udziałem w projekcie zapraszamy do kontaktu z kołem SKN SPATIUM.
Materiał: dr Piotr Jóźwiak; BUŁ; Wydział E-S
Redakcja: Biuro Prasowe UŁ
Zdjęcia: UŁ oraz Wojciech Jóźwiak